Szkoła Podstawowa im. Janusza Korczaka w Popowie
https://popowsp.pl

24 czerwca 2012 17:50 | Aktualności

Wycieczka do Trójmiasta

18 czerwca o godzinie 600, 36 - osobowa grupa uczniów z naszej szkoły wyruszyła na wycieczkę do Trójmiasta. Podróż upłynęła nam dość szybko i przyjemnie. Na miejsce dotarliśmy na godzinę 1200, rozkwaterowaliśmy się w pawilonie wypoczynkowym ośrodka KORONA położonego w małej miejscowości Mikoszewo. Po krótkim odpoczynku wyruszyliśmy na spacer wzdłuż wybrzeża Bałtyku celem poszukiwaniu bursztynów. O godz. 1800 zjedliśmy obiadokolację i do godz. 2200 korzystaliśmy z atrakcji zamieszkałego ośrodka.

Następnego dnia od razu po śniadaniu udaliśmy się do Gdańska. Po drodze nadprogramowo podjechaliśmy pod stadion UEFA EUORO 2012, przejeżdżaliśmy też obok kamienicy zamieszkałej w dzieciństwie przez  obecnego Prezesa Rady Ministrów - Donalda Tuska. Mogliśmy również podziwiać dom Państwa Wałęsów oraz budynek Gdańskiego Wydawnictwa Oświatowego, czyli wydawcę naszych książek od matematyki. Zgodnie juz z programem zwiedzaliśmy Twierdzę Wisłoujścia - bezcenny zabytek fortyfikacyjny. Następnie skierowaliśmy się na Stare Miasto, gdzie oglądaliśmy Dwór Artusa – niegdyś miejsce spotkań rycerstwa i patrycjatu – i znajdujący się przed nim pomnik Neptuna. Byliśmy zauroczeni pięknymi, bogato zdobionymi gdańskimi kamienicami. Spacerowaliśmy jedną z najbardziej reprezentacyjnych ulic Gdańska, Długim Pobrzeżem, ciągnącym się wzdłuż Motławy. Dominującym akcentem panoramy był Wielki Żuraw. Niesamowite wrażenie zrobiła na nas Bazylika Mariacka Wniebowzięcia NMP – dzieło architektury gotyckiej, największa ceglana budowla sakralna na świecie, licząca 105,5 m długości, mieszcząca w swoim wnętrzu 25 000 osób. Wewnątrz mogliśmy obejrzeć m.in.: dębowy, późnogotycki ołtarz główny pochodzący z lat 1510-1517, belkę tęczową z grupą Ukrzyżowania. Czterometrowe postaci Chrystusa, Marii i św. Jana, 10-metrowy krzyż oraz rekonstrukcję słynnego zegara astronomicznego z lat 1464-1470, dzieło H. Duringera z Torunia. Pokusiliśmy się wspiąć schodami na szczyt 78-metrowej wieży, skąd podziwialiśmy panoramę Gdańska. Najciekawszym jednak elementem wyposażenia Bazyliki jest kopia słynnego obrazu Hansa Memlinga „Sąd ostateczny” (oryginał znajduje się w Muzeum Narodowym w Gdańsku). Następnie przepłynęliśmy statkiem na półwysep Westerplatte, na którym w latach 1926 – 1939 mieściła się Wojskowa Składnica Tranzytowa; obecnie jeden z najbardziej znanych symboli polskiego oporu. Podziwialiśmy monumentalny Pomnik Obrońców Wybrzeża i fotografowaliśmy się przy nim z każdej strony. Był również i czas na pamiątki. Dalsze popołudnie umiliła nam zorganizowana na terenie ośrodka dyskoteka.

Trzeciego dnia wybraliśmy się do Gdyni, gdzie zwiedzaliśmy miasto i nabrzeże. Udaliśmy się do Muzeum Oceanograficznego. Jego głównym zadaniem jest gromadzenie i eksponowanie zbiorów fauny i flory morskiej. W 34 akwariach można było obejrzeć tysiące wielobarwnych ryb wód tropikalnych, morskich i słodkowodnych. Są tam również ogromne żółwie morskie, barwne koralowce i jamochłony. Można zobaczyć także egzotyczne zwierzęta i rośliny, makietę dna Bałtyku. Największym zainteresowaniem cieszyła się ośmiornica o imieniu Karolina. Później podziwialiśmy zacumowany w tamtejszym porcie trzymasztowy polski żaglowiec, zbudowany w Stoczni Gdańskiej, Dar Pomorza.  Wędrówkę po statku rozpoczęliśmy od wystawy opowiadającej o jego historii, a następnie przechodziliśmy kolejno przez najciekawsze pomieszczenia. Zwiedzając międzypokład (gdzie mieszkali praktykanci), maszynownię, magazyn żagli, mesę oficerską, salon komendanta, kabinę nawigacyjną, kuchnię oraz górne pokłady.  Wyczerpani, ale zadowoleni, wróciliśmy do autokaru i przyjechaliśmy na obiadokolację. Po dwugodzinnym szaleństwie na boisku i placu zabaw Pani pilot zaprosiła wszystkich na ognisko. O godz. 2200 byliśmy już tak zmęczeni, że od razu grzecznie poszliśmy spać, bo jak wiadomo  cisza nocna – rzecz święta!!!

Ostatniego dnia przyszło nam powoli żegnać się już z Trójmiastem, na dwie godziny poszliśmy jeszcze na plażę, o 1300 wróciliśmy na obiad i godz. później wyruszyliśmy w stronę Łowicza.

Naszą eskapadę z pewnością można podsumować następująco: podróże kształcą. I bawią!

 

                                                                                                Monika Bąbrych

 

Zdjęcia: