"Bądź sobą, szukaj własnej drogi" Janusz Korczak

Aktualnosci przedszkolne

16 marca 2019 13:58 | Aktualnosci przedszkolne

List do rodziców- Puchatki

Tydzień 25. W marcu jak w garncu

 

Drodzy Rodzice!

Tematem minionego tygodnia była marcowa pogoda. Dzieci poznały przysłowie W marcu jak w garncu i dowiedziały się, co ono oznacza. Uczyły się czytać słowo garnek metodą globalną. Słuchały wierszy Zimno – ciepło i Marzec J. Kulmowej, Jak zadbać o siebie wiosną? D. Niemiec iGdy nadchodzi wiosna D. Gellner oraz uczyły się piosenki Wstawaj! To już wiosna (sł. J. Cygan, muz. M. Jeżowska). Poznały również rymowankę o wędrującej kropelce. Przedszkolaki przypominały sobie nazwy występujących w okresie przedwiośnia zjawisk atmosferycznych, takich jak deszcz, wiatr, słońce, śnieg, chmury, poznawały oznaczające je symbole graficzne i robiły „marcową zupę pogodową”. Bawiły się też w wiatr, dmuchając przez słomki i starając się oddechem przesuwać kawałki waty. Zwracaliśmy uwagę na różne rodzaje wiatru: ciepły lub zimny, delikatny lub silny. Robiliśmy eksperymenty z wodą, poznając w ten sposób proces powstawania deszczu, słuchaliśmy opowiadania o wędrówce kropelki i lepiliśmy deszcz z plasteliny. Przypomnieliśmy sobie pojęcia unosić się i opadać oraz ciepłe i zimne. Staraliśmy się poprzez dotyk odróżniać, które przedmioty są ciepłe, a które zimne, i bawiliśmy się w ciepło-zimno. Podczas spaceru po najbliższej okolicy oglądaliśmy niebo, obserwowaliśmy i opisywaliśmy pogodę. Rozmawialiśmy też o ubraniach wiosennych i o tym, jak ważna jest troska o własne zdrowie poprzez ubieranie się w sposób dostosowany do pogody. Przyglądając się cebuli, maluchy mogły zaobserwować, co oznacza zwrot „ubranie na cebulkę”.

Małe dzieci nie dostrzegają jeszcze wszystkich ukrytych znaczeń – wiele wypowiedzi mogą rozumieć dosłownie. Z tego powodu w przedszkolu często wyjaśniamy używane na co dzień przysłowia i zwroty, które mogą się okazać niezrozumiałe. Aby przedszkolaki nauczyły się rozumieć intencje mówiącego, niezbędne jest ćwiczenie tej umiejętności. Dlatego dobrze jest żartować, pamiętając jednocześnie, że kiedy widać, że maluch nie do końca wie, o co chodziło dorosłemu lub budzi to jego niepokój, warto wyjaśnić mu, że to żart albo przenośnia. Nie można zapominać, że mówienie kilkulatkowi, że zabierze go obcy pan lub że mama ucieknie z domu, jeśli będzie niegrzeczny, nie jest dla niego powodem do śmiechu. Takie groźby wiążą się z na tyle silnymi emocjami, że dziecko najprawdopodobniej nie będzie w stanie zrozumieć, że dorosły nie mówi poważnie. Takie słowa mogą mu się po jakimś czasie przypomnieć i wywoływać lęki. Strach ma różne przyczyny. Czasem dziecko boi się dlatego, że zostało tak „nauczone”. Wbrew pozorom lepiej nie mówić „nie bój się”. Bywa, że maluch nie ma żadnych obaw i dopiero kiedy słyszy takie słowa, uświadamia sobie, że dana sytuacja może powodować lęk. Dlatego lepiej powiedzieć na przykład: „Będziesz się dobrze bawił z nową ciocią, a ja niedługo wrócę”. To zapewni większe poczucie bezpieczeństwa i nie będzie powodem do niepokoju.

Przeczytano: 398 razy. Wydrukuj|Do góry

Zdjęcia: