03 czerwca 2012 17:35
1 czerwca 2012r. wybraliśmy się do Łowicza na wycieczkę. Najpierw podziwialiśmy Stary Rynek i jego piękne zabytkowe kamienice, a potem zwiedziliśmy Muzeum Diecezjalne, które ulokowane jest w wieży południowej Bazyliki Katedralnej, na trzech poziomach. Na pierwszym poziomie Złotnictwo - obejrzeliśmy naczynia liturgiczne: kielichy, monstrancje, ampułki, a także relikwiarze o niezwykłej historii i ogromnej wartości. Drugi poziom poświęcono pamiątkom po Prymasach: ornaty, kapy, dalmatyki oraz infuły i kapelusze. To miejsce przypomina nam, że Łowicz kiedyś był rezydencją Prymasów Polski. Ogromnym zaskoczeniem był dla nas czerwony kapelusz wykonany z … metalu i pokryty flauszem. Chłopcy nie mogli się temu nadziwić. Jednak pani przewodnik dodała, iż był to tylko kapelusz ozdobny. Potem przeszliśmy do tzw. Skarbczyka, a więc trzeciego poziomu. Tutaj zobaczyliśmy żelazne sejfy z XVII wieku, drewniane rzeźby oraz przydrożny krzyż mający ponad 230 lat. Zaciekawił nas jeden z eksponatów, jakim był zegar eucharystyczny z końca XIX wieku oraz pięknie zdobione złotymi i srebrnymi nićmi szaty liturgiczne. Szczególny był czarny ornat najprawdopodobniej uszyty z fraka należącego do księcia Józefa Poniatowskiego, który miał wyhaftowane kolorowe motyle i kwiaty. Dziewczynki stwierdziły, iż byłyby to ładne sukienki lub tuniki.
Po zwiedzeniu muzeum udaliśmy się schodami, wysoko pod niebo J, na taras widokowy w wieży północnej, skąd podziwialiśmy piękną panoramę miasta i okolic.
Pełni podniebnych wrażeń poszliśmy pod pomnik Jana Pawła II, a potem do Cafe Bordo na słodkości i lody. Niektórzy z nas mieli większy apetyt, zatem posililiśmy się jeszcze dodatkowo pajdą i frytkami.
Choć pogoda tego dnia nie była zbyt sprzyjająca, to jednak wycieczka nam się udała. Każdy z nas wracał bardzo zadowolony.
Klasa trzecia z wychowawczynią